Kapela ze wsi Warszawa i Mercedes Peon – Fly My Voice

Jest siła i to jaka siła! Nieźle zapowiada się nowy album Kapeli ze wsi Warszawa.

Tu trochę więcej o tym projekcie (kliknij własnie tu).

The Brandt Brauer Frick Ensemble feat. Emika „Pretend”

Bardzo ciekawa wersja utworu Emiki nagrana razem z, właśnie przeze mnie poznanym i polubionym (rytm! energia! trans i awangarda!) The Brandt Brauer Frick Ensamble. Takie rzeczy tylko w Niemczech. Jest tu własnie to, co tak uwielbiam w drezneńskich zespołach jazzowych na Krokus Jazz Festival.

The Brandt Brauer Frick Ensemble feat. Emika – Pretend (Official) !K7 from K7 Records on Vimeo.

Joachim Mencel Trio – Mystic Call

Bardzo przyjemny jazz. Czy potrzeba więcej?

Jeśli potrzeba, to jeszcze solo Joachim Mencel na lirze korbowej. Ach!

Baaba i Gaba Kulka „Spotkam ciebie”

No, całkiem to brzmi, a poziom jajczenia i stylizacji przyjemny. Bez wielkich emocji i rzucania bielizny na scenę, ale polecam.

Angela Gaber Trio „Opowieści z ziemi”

Nowe odkrycie i to jakie! Angela Gaber Trio to muzyka lasów, strumyków, wiatru. Taniec, płacz, trans. W jakikolwiek muzyczny stan by nie przechodzili, robią to do końca i z pełnym zaangażowaniem. Trochę mi to przypomina miejscami klimat Antoniny Krzysztoń, trochę projekty Mateusza Pospieszalskiego, dawną Annę Marię Jopek, Voo Voo czy Orkiestrę na Zdrowie, a trochę szamańskie śpiewy, piski, krzyki, zawodzenia.

Świetni są zarówno na płycie, jak i koncercie (dzięki za najlepszy koncert od dawna we wrocławskich Puzzlach!). Słuchajcie i poznawajcie.

Dominika Barabas „Może mi być ciężko umierać”

Ma coś w swoim głosie wyjątkowego Dominika Barabas. Najczęściej na granicy ciszy, czasem potrafi wzbić się wzbić wysoko, by zaraz znów wrócić do spokoju. Do tego akustyczny zespół. Tak więc oto nowy utwór pani Dominiki.

Détroit „Horizons”

Detroit-HorizonsNie lada gratka ukazała się ostatnio na muzycznym rynku. Bertrand Cantat, znany jako wokalista „sumienia Francji”, francuskiego zespołu Noir Désir założonego już w 1981 roku nagrał nową płytę. Do 2003 niestety bardziej kojarzony był z tragiczną historią jego pobytu w Wilnie, gdzie pod wpływem alkoholu i narkotyków pobił ze skutkiem śmiertelnym swoją przyjaciółkę, aktorkę Marie Trintignant tym samym dodając gorzkiej ironii nazwie zespołu. Po tym jak wyszedł z więzienia zespół ogłosił koniec działalności. Teraz, razem z Pascalem Humbertem (znanym choćby z 16 Horsepower) pod nową marką Détroit wydali album „Horizons”. Już ten jeden utwór zamieszczony tu przeze mnie pozwala sądzić, że jest on wart poznania. Jest tu ta charakterystyczna dla Bertranda charyzma pomieszana ze smutkiem i wściekłością, jest powoli narastające napięcie. Jest głębia, która w przypadku Noir Désir zawsze przyprawiała mnie o ciarki. Jest znów granie na 100%, aż do spalenia się, do wyplucia duszy. Warto!

Nie kłóć się z idiotami…

Nie, nie, czemu od razu zakładać, że jak wrzucam to dziś, w dzień wszelakich manifestacji, z których co jedna, to lepsza, to jest to zaraz jakaś prowokacja. Ten film aktualny jest zawsze:) I, jak być powinno w animacji krótkometrażowej, krótki, skondensowany, pozostawiający z otwartymi ustami na mniej więcej podobny czas, co trwanie filmu.

Kate Davis – „Crazy in Love”

Kate Davis, młoda (rocznik ’91!) jazzująca kontrabasistka i piosenkarka, która nagrała już trzy albumy (w tym jeden koncertowy) uświadomiła mi, jak duży potencjał ma piosenka Beyonce, którą kiedyś katowano nas z każdego głośnika na ziemi. Jak słucham tego coveru, to myślę sobie, że aż się prosił o wersję jazzową w glenomillerowym stylu z tak świetnymi solówkami kontrabasu. A uświadamiając mi to, pokazała też, jak duży potencjał ma ona sama. Myślę, że warto zapamiętać to nazwisko.

Kate Davis w sieci